Zamówienia „in-house” w praktyce od stycznia

W dniu 1 stycznia 2017 r. weszły w życie przepisy, dzięki którym możliwe jest udzielanie zamówienia bez przeprowadzaniu przetargu – zwanego zamówieniem „in-house” (art. 67 ust. 1 pkt 12-15 ustawy – Prawo zamówień publicznych). Kierowany jest on w głównej mierze do samorządów. Katalog zastosowania tego trybu jest dużo szerszy i odnosi się między innymi do relacji łączących administrację publiczną z podległymi jej jednostkami. Ustawodawca  znacznie rozszerzył dopuszczalny zakres udzielania zamówień typu „in-house” oraz zdefiniował katalog warunków, które muszą zostać spełnione przez zamawiającego i wykonawcę, któremu ma być udzielone zamówienie.
Zamawiający może zlecić wykonanie takiego zamówienia wykonawcy, jeśli zostaną spełnione łącznie następujące warunki:

  1. zamawiający (jednostka sektora finansów publicznych) sprawuje nad wykonawcą, będącym osobą prawną, kontrolę;
  2. ponad 90% działalności tego wykonawcy dotyczy wykonywania zadań powierzonych jej przez zamawiającego;
  3. w kontrolowanym wykonawcy nie ma bezpośredniego udziału kapitału prywatnego.

Nowe przepisy dopuszczają możliwość udzielenia zamówienia „in-house” w odwróconym trybie, co daje  możliwość udzielenia zamówienia z wolnej ręki przez spółkę komunalną, w którym to zamówieniu wykonawcą jest podmiot, pod którego kontrolą znajduje się zamawiający. Kolejną wprowadzoną zmianą jest możliwość zawierania umów „in-house” pomiędzy spółkami siostrzanymi – jeśli gmina lub powiat sprawuje kontrolę nad kilkoma spółkami powołanymi w celu realizacji swoich obowiązków statutowych, to w myśl nowych uregulowań zamówienie „in-house” jest możliwe nie tylko pomiędzy organem a podmiotem kontrolowanym, ale również pomiędzy dwoma podmiotami kontrolowanymi przez dany organ.

W praktyce oznacza to, że spółki komunalne mogą pozyskiwać zamówienia publiczne z wolnej ręki. Dla prywatnych przedsiębiorców, którzy do tej pory uzyskiwali takie zamówienia w trybie przetargowym, oznacza to natomiast, że tylko i wyłącznie od gminy zależeć będzie, czy taki przetarg przeprowadzi. Jeśli gmina będzie wolała przekazać zamówienie publiczne własnej spółce – może to zrobić z pominięciem trybu przetargowego.
Niestety nie weszła w życie proponowana poprawka, która zakazywała stosowania procedury „in-house” w sytuacji, gdy na danym rynku lokalnym istnieje konkurencja. Konsekwencją tego może być docelowo upadłość firm konkurencyjnych (niektórzy wykonawcy nie będą mogli brać udziału w postępowaniach w których do tej pory uczestniczyli). Pojawiają się nawet opinie, że nowelizacja Prawa zamówień publicznych w tym aspekcie daje gminom narzędzie do tworzenia monopoli i podwyższania cen za usługi dot. gospodarki komunalnej.

Do postępowań wszczętych przed 1 stycznia 2017 roku stosuje się przepisy dotychczasowe.

Powrót